Nieruchomości

O blogu

Witam w moim blogu poświęconym kotom

Koty w moim życiu są od kilkunastu lat. Zaczęło się wszystko od Bajtka, nieżyjącego już kocurka, którego historię zacząłem opowiadać na kartach tego bloga.
Teraz razem ze mną mieszkają 3 koty, dwa z nich do bracia - mają 2,5 roku, 3 lata skończą w maju, oraz Filemon, najstarszy kocurek - 6 lat.

Wszystkie koty są przez nas przygarnięte, przy czym jeden z nich sam sobie załatwił mieszkanie -przybłąkał się, a właściwe śmiem twierdzić znalazł sam nasz dom. Miał wówczas ok 7 miesięcy. 
Wcześniej miałem tylko psy, które nadal żyją z nami, kotami pod jednym dachem.

Zanim trafił do nas Bajtek, moja wiedza o kotach sprowadzała się do stereotypów: 4 łapy, oczy, nos i ogon. Łażą po drzewach, łapią gryzonie, mruczą i są miłe. Dopiero Bajtek, a później następne koty nauczyły mnie dużo o nich nowego i nader interesującego.
Obserwacja kotów, ich zachowanie, indywidualizm, zróżnicowane charaktery, emocjonalność jest niesamowitą przygodą, a obcowanie z nimi uczy tolerancji, asertywności, zrozumienia i ich poszanowania.

Dlaczego? O tym właśnie opowiadam pisząc ich historię. Nie są to banalne opisy o zabawach czy głaskani kota. W tekst są wplecione obserwacje, porady, sugestie. Mam nadzieję, że lektura będzie przydatna dla tych, którzy myślą o zaproszeniu do siebie kota, którzy już go mają, ale nie bardzo wiedzą z czym to się je, i tych, którzy mają koty, swoje obserwacje, przemyślenia, rady, sugestie. 

Nie mam monopolu na wiedzę, ten blog jest czysto praktycznym poradnikiem. Szczegółowe informacje na temat kota, jego behawioryzmu, budowy, anatomii, ras można znaleźć w sieci bez problemów, i wszystkim polecam poznawanie coraz to nowych informacji o tym wspaniały Szarym Bracie Mniejszym.

Tytuł bloga...

Tytuł pochodzi, jak zapewne wiecie od tytułu filmu:  Koty to dranie...
Bloga poza tytułem ma niewiele wspólnego z filmem, ale jest sam w sobie przewrotny i, w moim zrozumieniu i poczuciu humoru, bardzo ciepły w kontekście kotów. 
Są one tak zabawne, interesujące, asertywne, każdy kot to indywidualista, że aż prosi się, by je scharakteryzować w jakiś sposób. 
To trochę tak, jak mówimy do bliskiego znajomego: stary, choć znajomy jest młodszy od nas i ma 22 lata :)